Dziwna migracja ludzi. Dlaczego?
Wróć do inne#181 magmar Konto zarchiwizowane
W przeciwieństwie do robocika nawet kupowanie dwuletnich jabłuszek ma sens.
#182 tomecki
Ma i nie ma. Na Andku 8x działa jeszcze dość sporo programów. Nie wszystko oczywiście, ale twierdzenie, że nie ma to sensu jest mimo wszystko cośkolwiek na wyrost.
#183 daszekmdn
Mam Androida 8 i wszystko co mi potrzebne działa i się aktualizuje. Wiadomo, część rzeczy działa wolno, ale to z uwagi na parametry sprzętu a nie Androida.
#184 Julitka
A pół roku po zakończeniu wsparcia IPhone można właściwie wyrzucić. No, a przynajmniej nie robić na nim co bardziej wymagających rzeczy. A i dość szybko przestają chociażby łączyć się z siecią GSM, czego nawet i Android 2 pewnie by dokonał. Ale to oczywiście może być zaleta, bo może w ten sposób IPhone jest bezpieczniejszy.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#185 pajper
Nie tyle z samą siecią GSM, o ile nie zróżnicują standardów lub nie wykluczą po identyfikatorach. Problem w tym, że starsze urządzenia są wykluczane stopniowo z usług Apple, ale usługi Apple działają tu cokolwiek niestabilnie.
Co mam na myśli? Kiedy mamy dwa iPhone i dostęp do Internetu, iMessage działa jak złoto. Kiedy jedn wypada z Internetu, zaczyna głupieć, przełączanie na SMS średnio działa i tak dalej.
A niektóre funkcje Apple są na tyle zintegrowane z GSM, że pojawiają się jazdy. Przykład: nagle ze starszego urządzenia nie da się pisać wiadomości albo nie docierają na nie. Bo gdzieś tam pod maską dalej w którąś stronę działa iMessage. No i tak dalej.
Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
#186 pajper
Natomiast dla mnie ważna jest kwestia szybkiego przedawniania się aplikacji. Appstore wymaga kompilowania pod najnowszy iOS, nawet jeśli tego wcale nie potrzebujemy.
Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
#187 midzi
To ja może taką ciekawostkę, a właściwie dowód anegdotyczny, bo dla ogółu i tak nic z tego nie wynika. Dałem mojego starego iPhonea 6S rodzicom. To, przypomnijmy, rok produkcji 2015. Działa po dziś dzień, nie są jakimiś wymagającymi użytkownikami, ale robi co ma robić. Jedyne, co się popsuło to jeden z mikrofonów, który zresztą ojciec uszkodził, bo chciał się nauczyć wymieniać baterię. Cóż, operacja nie do końca się udała. Minus taki, że nie działa rozmowa via WhatsApp, telefon czy facetime śmiga bez problemu, a urządzenie jest w regularnym użyciu. Ciekawe, jak długo jeszcze. Za to na Samsunga Galaxy S4 ojciec narzekał po jakichś 3 latach od zakupu, tj. w 2017 roku, a taki miłośnik Androida z niego był. :)
#188 misiek
Wyrzucać Iphone po pół roku zakończenia wsparcia? Większej bzdury dawno nie słyszałem.
#189 Julitka
O, no i to jest kwestia preferencji bardzo dobrze ujęta. Moi rodzice też mają IPhone. Tata narzeka na niego bardzo, mama też. Ale póki nie narzekali, ba - póki ja nie narzekałam, nikomu nie była potrzebna zmiana telefonu na Androida. Bo i po co? I mnie np. wkurzało, jak wielu ludzi, głównie tutaj, na Eltenie, parę osób, hejtowało IPhone ile wlezie. Np. przykro mi, że wtedy Nuno69 nie umiał spojrzeć obiektywnie, że dla każdego coś dobrego i mocno tego mojego IPhone hejtował, a teraz sam go ma. Dlatego ja nigdy nie hejtowałam Andro, no i mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że teraz sama go mam. :) Oba rozwiązania, jak już sto razy podkreślałam, mają wady i zalety.
-- (midzi):
To ja może taką ciekawostkę, a właściwie dowód anegdotyczny, bo dla ogółu i tak nic z tego nie wynika. Dałem mojego starego iPhonea 6S rodzicom. To, przypomnijmy, rok produkcji 2015. Działa po dziś dzień, nie są jakimiś wymagającymi użytkownikami, ale robi co ma robić. Jedyne, co się popsuło to jeden z mikrofonów, który zresztą ojciec uszkodził, bo chciał się nauczyć wymieniać baterię. Cóż, operacja nie do końca się udała. Minus taki, że nie działa rozmowa via WhatsApp, telefon czy facetime śmiga bez problemu, a urządzenie jest w regularnym użyciu. Ciekawe, jak długo jeszcze. Za to na Samsunga Galaxy S4 ojciec narzekał po jakichś 3 latach od zakupu, tj. w 2017 roku, a taki miłośnik Androida z niego był. :)
--
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#190 magmar Konto zarchiwizowane
Nigdy?
WYtłumacz mi proszę czym się różni poniższy cytat od dawnych argumentów użytkownika Nuno69
„Jeśli chcemy, żeby nas wszystko za rączkę prowadziło jak małego, niedoświadczonego i to serio nieogarniającego dzidziusia, weźmiemy IPhone. I wszyscy zadowoleni.”
#191 Julitka
A no owszem, nigdy. :) W tej samej wiadomości napisałam, że może kiedyś wrócę do jabłuszka i kilka razy pisałam, że mam bardzo dobre wspomnienia. Ale tak się skupiłaś na tym pojedynczym zdaniu, że chyba musiało Ci umknąć. To się zdarza. Wystarczy pouczyć się czytać ze zrozumieniem, da się to wyćwiczyć chyba nawet w dorosłości. Chociaż w takim wypadku może być trudniej.
Wracając do bardziej istotnego dla tej dyskusji tematu:
Z IPhonem nigdy mi się nie zdarzyło, żeby jakaś czynność, w tym wypadku - alarm, zawiesiła telefon tak, że potrzebny byłby hard reset. Za to sam telefon resetował się sam, w najdziwniejszych momentach.
A nie, zaraz, cofam, potrafił się zresetować sam po odebraniu połączenia. I to było niefajne.
Ale za to w jednej z apek do alarmu na Androidzie już dwa razy, jak wspominałam, trzeba było zrobić twardy reset, jak się budzik włączył. xd
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#192 magmar Konto zarchiwizowane
CO nie zmienia faktu, że tamta część wiadomości była napisana w tonie pogardliwym.
Wiesz, nigdy nie miałam się za osobę doskonałą i wybaczam sobie jako osoba niewidoma jeśli popełniam błędy, przez to nie jestem spięta ani fizycznie, ani psychicznie.
Czego i Tobie i wszystkim życzę.
#193 midzi
@Julitka: Różnica jest taka, że moi nie narzekają. Bo na co mają narzekać, skoro im większość rzeczy po prostu działa? Telefon ani jakoś specjalnie nie zamula, przeglądarka działa, zdjęcia działają, mail działa, bankowość też.
#194 tomecki
U nas leży sobie Samsung Galaxy s7 jako coś w rodzaju elektronicznej niani i sprawdz się świetnie. Trudno tu mówić o normalnym użytku, jednak dla nas ok.
Osobną sprawą jest sytuacja, gdy padnie telefon. W przypadku IOS nowe urządzenia są raczej drogie, a jedyną chyba alternatywą jest zakup czegoś starszego i nadzieja, że ogarnie nowe appki. W przypadku Androida można kupić cokolwiek za 600zł z nowym systemem. nie będzie może bardzo szybko, ale appki swoje będę miał raczej wszystkie. Mimo wszystko wydaje mi się, że raczej padnie względnie nowy sprzęt niż powstanie problem pt. co zrobić, bo się okres ważności skończył. Jasne, jakaś część urządzeń wytrzymuje i 10 lat, ale sporo urządzeń rozkracza się znacznie, znacznie wcześniej.
#195 Zuzler
A po co mieć nadzieję, skoro wsparcie mają telefony sprzed 5 lat i starsze?
#196 Julitka
Nie no, pewnie, moi przez długi czas też nie narzekali, ja też. To, jak mówiłam, kwestia preferencji. Im się ostatnio tnie, coś tam muli, coś tam nie działa itp itd. A że mają nowe SE, to jednak jest problem. Ale jeśli odpowiada taki stan, jaki jest, no to jakby czemu robić problem? :)
-- (midzi):
@Julitka: Różnica jest taka, że moi nie narzekają. Bo na co mają narzekać, skoro im większość rzeczy po prostu działa? Telefon ani jakoś specjalnie nie zamula, przeglądarka działa, zdjęcia działają, mail działa, bankowość też.
--
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#197 Julitka
Na szczęście przynajmniej ja mam tak dużo do roboty, by nie rozpamiętywać wiadomości z przed kilku ładnych miesięcy i to w dodatku jednego zdania z tejże, za które z resztą przepraszałam i to kilka razy. :) Serio, mam fajniejsze rzeczy do roboty. Np. merytoryczną dyskusję o wadach i zaletach obu rozwiązań. Tak jak np. z Midzim czy Tomeckim.
-- (magmar):
CO nie zmienia faktu, że tamta część wiadomości była napisana w tonie pogardliwym.
Wiesz, nigdy nie miałam się za osobę doskonałą i wybaczam sobie jako osoba niewidoma jeśli popełniam błędy, przez to nie jestem spięta ani fizycznie, ani psychicznie.
Czego i Tobie i wszystkim życzę.
--
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#198 misiek
Nie akumulatorek serwis przypadkiem?
-- (Julitka):
A no owszem, nigdy. :) W tej samej wiadomości napisałam, że może kiedyś wrócę do jabłuszka i kilka razy pisałam, że mam bardzo dobre wspomnienia. Ale tak się skupiłaś na tym pojedynczym zdaniu, że chyba musiało Ci umknąć. To się zdarza. Wystarczy pouczyć się czytać ze zrozumieniem, da się to wyćwiczyć chyba nawet w dorosłości. Chociaż w takim wypadku może być trudniej.
Wracając do bardziej istotnego dla tej dyskusji tematu:
Z IPhonem nigdy mi się nie zdarzyło, żeby jakaś czynność, w tym wypadku - alarm, zawiesiła telefon tak, że potrzebny byłby hard reset. Za to sam telefon resetował się sam, w najdziwniejszych momentach.
A nie, zaraz, cofam, potrafił się zresetować sam po odebraniu połączenia. I to było niefajne.
Ale za to w jednej z apek do alarmu na Androidzie już dwa razy, jak wspominałam, trzeba było zrobić twardy reset, jak się budzik włączył. xd
--
#199 magmar Konto zarchiwizowane
Oj, oj, powoli. Mała retrospekcyjka ktoś tu rozpamiętywał parę wpisów wyżej postawę mojego lojalnego przyjaciela.
WIęc, albo temu komuś tak samo jak mnie się nudzi, albo... no sama już nie wiem, bo nie dostałam odpowiedzi.
Wiem tylko, że to jest urocza niekonsekwencja.
Taaak, kobieta zmienną jest.
-- (Julitka):
O, no i to jest kwestia preferencji bardzo dobrze ujęta. Moi rodzice też mają IPhone. Tata narzeka na niego bardzo, mama też. Ale póki nie narzekali, ba - póki ja nie narzekałam, nikomu nie była potrzebna zmiana telefonu na Androida. Bo i po co? I mnie np. wkurzało, jak wielu ludzi, głównie tutaj, na Eltenie, parę osób, hejtowało IPhone ile wlezie. Np. przykro mi, że wtedy Nuno69 nie umiał spojrzeć obiektywnie, że dla każdego coś dobrego i mocno tego mojego IPhone hejtował, a teraz sam go ma. Dlatego ja nigdy nie hejtowałam Andro, no i mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że teraz sama go mam. :) Oba rozwiązania, jak już sto razy podkreślałam, mają wady i zalety.
-- (midzi):
To ja może taką ciekawostkę, a właściwie dowód anegdotyczny, bo dla ogółu i tak nic z tego nie wynika. Dałem mojego starego iPhonea 6S rodzicom. To, przypomnijmy, rok produkcji 2015. Działa po dziś dzień, nie są jakimiś wymagającymi użytkownikami, ale robi co ma robić. Jedyne, co się popsuło to jeden z mikrofonów, który zresztą ojciec uszkodził, bo chciał się nauczyć wymieniać baterię. Cóż, operacja nie do końca się udała. Minus taki, że nie działa rozmowa via WhatsApp, telefon czy facetime śmiga bez problemu, a urządzenie jest w regularnym użyciu. Ciekawe, jak długo jeszcze. Za to na Samsunga Galaxy S4 ojciec narzekał po jakichś 3 latach od zakupu, tj. w 2017 roku, a taki miłośnik Androida z niego był. :)
--
--
#200 Kat
No cóż, kilka razy rozważałam zmianę jabłka na robota, nawet w tym celu mąż odpalał mi u siebie na telefonie TB, ale wiecie co? Ja jestem za głupia na Androida, czułam się z nim jak dziecko we mgle, naprawdę, nie potrafiłam ogarnąć najprostszej rzeczy, w związku z czym wiem, że zmiana na Andro nie nastąpi u mnie w najbliższym czasie. Zresztą moja siostra też przesiadła się z Andro na Ios, z czego jest bardzo zadowolona, a jest osobą widzącą. Oczywiście jest to tylko dowód anegdotyczny, bo zaraz larum się podniesie, że to tylko 1 przypadek.
Strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja."
- Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("