Były już wątki o stereopypach o niewidomych. A może znacie jakieś o widzących? Pytam szczególnie osoby niewidome od urodzenia.

Tak, zdarzają się też w tę stronę. Osoby widzące są powierzchowne, a spotkania towarzyskie opierają się na memach i głupiutkich filmikach.

Wszyscy gapią się w telefony i nie interesują się niczym poważnym.

A jeśli z nami rozmawiają robią to wyłącznie z grzeczności.

Albo z łaski.

Nawet nie próbuj się zaprzyjaźnić z widzącym, bo i tak zawsze będzie udawał, że Cię lubi/szanuje.

I dziwić się, że widzący mają o nas takie zdanie, niewidomi nie są wcale lepsi.

Fajny głos idzie w parze z atrakcyjnym wyglądem.

Lepiej, liczy się tylko wygląd.

To są stereotypy.

-- (Numernabis):
I dziwić się, że widzący mają o nas takie zdanie, niewidomi nie są wcale lepsi.


--

Tak, ale stereotypy nierzadko powodują, że nasze zachowanie jest ukierunkowane tymi stereotypami. Jest spora część, która wierzy w takie stereotypy, czyż nie jest tak z widzącymi kierującymi się stereotypami o niewidomych? Niewidomi postrzegają widzących na podstawie stereotypów - oczywiście nie każdy kieruje się stereotypami.

Widzący nigdy nie oceni cię normalnie, wg umiejętności. Zawsze będzie się nad tobą litował :P Większość stereotypów poznałam scrollując fora :) W sumie całkiem zabawnie jest się z nimi zetknąć.

Ale połowa wobec dużej części to prawda. Niestety. Przede wszystkim ten o telefonach. Większość tak robi.

To jest tak krzywdzące, że bardziej już się chyba nie da. Nie wiem kto tak uważa, ale z miejsca mu serdecznie współczuję.
-- (Julitka):
Nawet nie próbuj się zaprzyjaźnić z widzącym, bo i tak zawsze będzie udawał, że Cię lubi/szanuje.

--

Ej, serio, to jest obrzydliwy stereotyp, kolo.
-- (daszekmdn):
Ale połowa wobec dużej części to prawda. Niestety. Przede wszystkim ten o telefonach. Większość tak robi.

--

Kiedy ja serio tak się często z tym spotykam.

Nie obrzydliwy stereotyp, kolo @julitka, tylko gdziekolwiek ja nie idę, jakichkolwiek ludzi nie spotykam, wszyscy siedzą z nosem w telefonach, wysyłają sobie żałosne memy na instach i oglądają prymitywne tiktoki.
I oczywiście, że zdecydowana większość dzisiejszej widzącej młodzieży rozmawia z niewidomcami tylko po to, bo jest im ich szkoda. Przykre, że nie potraficie tego zrozumieć.

Tak działa natura. Człowiek unika tego co powoduje u niego złe samopoczucie a tak właśnie jest w przypadku kontaktu osoby zdrowej z chorą i żadne zaklęcia tego nie zmienią.
-- (zywek):
Nie obrzydliwy stereotyp, kolo @julitka, tylko gdziekolwiek ja nie idę, jakichkolwiek ludzi nie spotykam, wszyscy siedzą z nosem w telefonach, wysyłają sobie żałosne memy na instach i oglądają prymitywne tiktoki.
I oczywiście, że zdecydowana większość dzisiejszej widzącej młodzieży rozmawia z niewidomcami tylko po to, bo jest im ich szkoda. Przykre, że nie potraficie tego zrozumieć.

--

Smutno się to czyta.
Ja nadal utrzymuję kontakt z wieloma osobami z mojej klasy w liceum, udaje nam się czasem spotykać. Co więcej, raz na jakiś czas sami z siebie zagadują mnie na ulicy czy w pociągu ludzie, z którymi chodziłem do szkoły, mimo że często do innej klasy.
Wielu z nich ma niezwykle bogate i bardziej zróżnicowane niż większość znanych mi niewidomych zainteresowania. Nigdy też nie widziałem żadnego wymuszenia w tym temacie.
Ale ja u siebie widzę często skłonność odwrotną, co też nie jest do końca dobre - łatwiej mi rozmawiać i pewniej się czuję w gronie widzących, niż niewidomych z wyłączeniem najbliższych mi osób.

Co do Tiktoka na szczęście jeszcze nie udało mi się nikogo spotkać po za gówniażerką.