Przestroga dla potencjalnych i obecnych wolontariuszy Fundacji Prowadnica
Back to Archiwum Eltena#1 Paulinux
Szanowni użytkownicy forum,
Chciałabym się podzielić z Wami swoim doświadczeniem związanym z wolontariatem w fundacji Prowadnica, gdzie przez ok. półtora roku pełniłam rolę administratora Polskiej Społeczności Eltena. Przez ten czas nauczyłam się radzić sobie z hejtem, spamem, organizować zespół i może jeszcze innych umiejętności, które teraz nie przychodzą mi do głowy. Niestety, moja przygoda z tą organizacją zakończyła się jednak w niezbyt przyjemny sposób.
Od pewnego czasu starałam się o zaświadczenie o wolontariacie, które mogłoby mi pomóc w mojej dalszej karierze zawodowej. Aczkolwiek mimo zapewnień że można to zrobi,ć bez problemu i wielokrotnych próśb, prezes fundacji nie odpowiadał na moje wiadomości i nie przysłał mi potrzebnych dokumentów. Było to dla mnie bardzo frustrujące, ponieważ propozycja została wysunięta właśnie przez niego.
Według mnie to bardzo słabo ze strony Prowadnicy, że po tak długiej współpracy, moje prośby zostały zignorowane, a prezes fundacji nie traktuje mnie poważnie. Czuję się oszukana i wykorzystana, a moje zaangażowanie w wolontariat nie zostało docenione. Chciałabym ostrzec innych przed takim zachowaniem i zwrócić uwagę na to, jak ważne jest szanowanie pracy wolontariuszy.
Trzymajcie się. Pozdrawiam
#2 daszekmdn
Gdyby nikt nic nie obiecał / nie napisał bym ani słowa, ale w tej sytuacji popieram, tymbardziej, że sam widziałem zapewnienie chyba na grupie administratorów, że można starać się o oświadczenia i zbierano listę osób, chcących takowe otrzymać. Było to ponad rok temu.
#3 zvonimirek222
Popieram, tymbardziej, że zwracałem się do samego Dawida Piepera i do Julity, bo nad tym akurat panują, ale dzisiaj ani zaświadczenia.
Czuję się po prostu oszukany.
#4 magmar Archived
Naprawdę chamstwo, bo byłaś najlepszym adminem zawsze CI to mówiłam i publicznie i prywatnie.
Współczuję, choć, nie jestem zdziwiona.
Ludzie, opamiętajcie się, to nie tylko pyskata Magmar ma problem)około tygodnia temu pisałam, że jest problem z kontaktem z Fundacją) i nie tylko jakiś hejter pisze komentarze.
I to nie koniecznie musi być ślepacka zazdrość.
#5 papierek
Ale dostałaś konkretnie wiadomość odmowną, że nie dostaniesz tego zaświadczenia i chuj?
Tak bez żadnej przyczyny?
-- (Paulinux):
Szanowni użytkownicy forum,
Chciałabym się podzielić z Wami swoim doświadczeniem związanym z wolontariatem w fundacji Prowadnica, gdzie przez ok. półtora roku pełniłam rolę administratora Polskiej Społeczności Eltena. Przez ten czas nauczyłam się radzić sobie z hejtem, spamem, organizować zespół i może jeszcze innych umiejętności, które teraz nie przychodzą mi do głowy. Niestety, moja przygoda z tą organizacją zakończyła się jednak w niezbyt przyjemny sposób.
Od pewnego czasu starałam się o zaświadczenie o wolontariacie, które mogłoby mi pomóc w mojej dalszej karierze zawodowej. Aczkolwiek mimo zapewnień że można to zrobi,ć bez problemu i wielokrotnych próśb, prezes fundacji nie odpowiadał na moje wiadomości i nie przysłał mi potrzebnych dokumentów. Było to dla mnie bardzo frustrujące, ponieważ propozycja została wysunięta właśnie przez niego.
Według mnie to bardzo słabo ze strony Prowadnicy, że po tak długiej współpracy, moje prośby zostały zignorowane, a prezes fundacji nie traktuje mnie poważnie. Czuję się oszukana i wykorzystana, a moje zaangażowanie w wolontariat nie zostało docenione. Chciałabym ostrzec innych przed takim zachowaniem i zwrócić uwagę na to, jak ważne jest szanowanie pracy wolontariuszy.
Trzymajcie się. Pozdrawiam
--
#6 Zuzler
Wiesz co, Papierku, założę się, że nie, ale o tym, że zaświadczenie chce dostać i nie może, Paulina opowiadała już najmniej pół roku temu, więc, stety lub nie, coś na rzeczy jest.
#7 pajper
Bardzo mi przykro z powodu zaistniałej sytuacji i nie zamierzam unikać tu odpowiedzialności. Rzeczywiście, temat ten ciągle nam umykał.
Długo mógłbym się rozwodzić nad przyczynami. Z jednej strony nie mieszka ze mną nikt widzący, więc ogarnianie takich papierów odbywa się tylko co jakiś czas, gdy mamy kontakt z wolontariuszem lub członkiem rodziny. I rzeczywiście przy tych okazjach zupełnie wylatywała mi z głowy ta sprawa. Zdaję sobie sprawę, że to nie jest wymówka, z resztą od pewnego czasu zauważyliśmy ten problem w Fundacji i prawdę mówiąc od dwóch czy trzech miesięcy testujemy różne narzędzia do planowania zadań. Oczywiście nie wpływa to na tę sytuację, która była z naszej strony po prostu zła i raz jeszcze przepraszam.
Jedyne, co mógłbym zalecić, to jednak kontakt drogą oficjalną, już wiele razy pisałem na forum, że mail na adres fundacja@prowadnica.org to największa pewność, że wiadomość zostanie przeczytana. Tu, na Eltenie, bywa z tym z mojej strony dużo gorzej, o czym też pisałem na forach. Na maile bardzo staramy się baczyć i na prawie każdy wysyłamy odpowiedź w ciągu tygodnia.
Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
#8 Julitka
Jeśli ktoś jeszcze z byłych moderatorów powinien dostać stosowne zaświadczenie i zostało mu to obiecane, proszę o kontakt na j.bartosiak@prowadnica.org. Załatwimy sprawę. :)
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#9 Paulinux
Spoko, wtedy kiedy było mi to obiecane jeszcze nie dostałam takich wytycznych dlatego pisałam na Eltenie a nie tam. Dzięki za (dla odmiany) szybką reakcję
#10 magmar Archived
Szkoda tylko, że dopiero publiczna interwencja przynosi rezultat.
Tak samo było z moim Scrabble.
Umówiłam się z prezesem na załatwienie sprawy po weekendzie, mam nadzieję, że się do mnie odezwie, procedura była taka sama.
Najpierw mail do Findacji, nic.
Potem telefony - nikt nie odbiera i dopero potem zaczęłam pisać publicznie.
#11 helenkagd
Na pewno nie było złej woli ze strony prezesa. Po prostu ma za dużo na głowie i to trzeba także brać pod uwagę.
#12 magmar Archived
ale kontakt powinien być mimo wszystko.
Umówienie się na jakiś termin, wytłumaczenie dlaczego sprawa wygląda tak, a nie inaczej.
Poza tym nie tylko Prezes jest w zarządzie Fundacji.
-- (helenkagd):
Na pewno nie było złej woli ze strony prezesa. Po prostu ma za dużo na głowie i to trzeba także brać pod uwagę.
--
#13 Julitka
Autorkę wątku zapraszam do kontaktu na wyżej podany mail celem ustalenia szczegółów organizacyjnych.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#14 pawlink
Jeny, to jeszcze ta sprawa wisi? Ja w sumie nie potrzebowałem tego zaświadczenia, więc o tym napisałem i zapomniałem o wszystkim, ale faktycznie była wewnętrzna dyskusja na ten temat, nawet teraz specjalnie sprawdziłem, ostatnie wiadomości tego dotyczące są z 23 sierpnia 2022, więc nawet dawniej, niż pół roku temu. Rzeczywiście ciągnie się to jak smarki z nosa. :D Miejmy nadzieję, że tym razem uda się to Wam w końcu załatwić raz na zawsze.
#15 Paulinux
Taak, już nawet mam to zaświadczenie. Ale dzięki że również się podpisujesz pod tym co powiedziałam.
#16 nuno69
Mnie w tym najbardziej śmieszy ta taka passive-aggressive postawa Julitki, bo Pajper faktycznie powiedział co miał powiedzieć i tyle podczas gdy, przynaumniej wg mojej interpretacji Julitka chce to tak nieładnie wyciszyć? Chociaż to nie jest i tak do konca dobre określenie.
#17 magmar Archived
Wzięła się do roboty, ot, co.
-- (nuno69):
Mnie w tym najbardziej śmieszy ta taka passive-aggressive postawa Julitki, bo Pajper faktycznie powiedział co miał powiedzieć i tyle podczas gdy, przynaumniej wg mojej interpretacji Julitka chce to tak nieładnie wyciszyć? Chociaż to nie jest i tak do konca dobre określenie.
--
#18 Julitka
W związku z przedawnieniem wątku i rozwiązaniem sprawy, zostaje zarchiwizowany i zamknięty.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.